marketing

Od niedawna doświadczamy światowego fenomenu. Firma Niantic wypuściła grę wykorzystującą rozszerzoną rzeczywistość – Pokemon Go. Gra bije rekordy popularności – ilość pobrań prześcignęła już takich tuzów, jak Tinder czy Twitter! W aplikacji doszukuje się ogromnego potencjału marketingowego, który może być wykorzystywany zarówno jako real time marketing, marketing miejsc, a nawet outdoor. Poke-marketing dosłownie szturcha użytkowników do aktywności.

Warto wspomnieć, że twórca aplikacji, John Hanke, specjalizuje się w oprogramowaniu geoprzestrzennym i wizualizacjach. Jego firmę Keyhole wykupił Google, aby w 2004 roku mógł zrodzić się Google Earth. Hanke w latach 2004-2010 kierował zespołem odpowiedzialnym za Google Maps i Google Streetview, tym samym zbierając podwaliny pod swoje późniejsze dzieło. W 2010 roku Hanke uruchomił start-up Niantic, który firmowany był przez Google. Pokemon Go bazuje właśnie na Google Maps, pozwalając graczom na wirtualne przeżycia w świecie rzeczywistym. Nie jest to pierwszy projekt Hanke – lokalizacje w Pokemon Go powstały dzięki propozycjom graczy innej pozycji – Ingress. Premiera Pokemon Go miała miejsce 6 lipca 2016 roku na świecie, a 16 lipca w Polsce.

Ale od początku – czym jest Pokemon Go?

Gra wykorzystuje Augmented Reality (rozszerzona rzeczywistość – łączy świat rzeczywisty ze światem generowanym komputerowo), a polega na łapaniu Pokemonów. Aby znaleźć się w AR, gra potrzebuje połączenia z internetem, sygnału GPS i kamerki, gdy pojawi się Pokemon. Pokemony dzielą się na grupy, a każda z nich określa to, jak często dany stworek występuje na mapie. Aby grać, trzeba wyjść z domu – ten element zmusza graczy do aktywności fizycznej, a także – nierzadko – do spotkań ze znajomymi. Czemu zmusza? Wystarczy pamiętać o tym, że wielu ludzi z rzadka wychodzi chociażby na spacer, ponieważ woli spędzać czas przed komputerem w domu. Dzięki temu możemy obserwować ludzi biegających z miejsca w miejsce, aby złapać Pokemona, a także całe rzesze wałęsających się po ulicach graczy z oczami wlepionymi w wyświetlacz telefonu.

Na szczęście fenomen gry nie polega tylko na konieczności wyjścia z domu. Pokemon Go stał się olbrzymim potencjałem do uprawiania marketingu! Poke-marketing nie rozwinął się jeszcze do końca, natomiast twórcy gier zapowiadają, ze firmy będą mogły używać gry jako narzędzia marketingowego na szerszą skalę. Jak na razie nie ma zbyt wielu możliwości, ale kreatywni marketingowcy już mogą ugrać coś dla siebie. Co konkretnie?

  1. Lure Module –  jest to “wabik” na Pokemony. Od momentu uruchomienia, Lure Module “ściąga” stworki w jedno miejsce przez pół godziny. Gracze widzą wabik jako różowy pyłek na mapie. Takie zagranie może przyciągnąć w jedno miejsce setki osób na raz, a koszt uruchomienia to 0,99 EUR. Jak można to wykorzystać? Wyobraź sobie, że prowadzisz pub. Codziennie, bądź raz w tygodniu uruchamiasz Lure Module, a kiedy wabik jest aktywny, serwujesz drinki w promocyjnej cenie. Albo na chwilę przed, w trakcie i jeszcze chwilę po. Dzięki temu realnie możesz zwiększyć ruch w pubie, a także wypromować swoją markę i zarobić! Taki ruch zadziała także wtedy, kiedy prowadzisz dużą kampanię outdoorową i chcesz, aby Twój przekaz dotarł do większej liczby osób. Jeżeli uruchomisz Lure Module w pobliżu Pokestopu – sukces gwarantowany. Lure Module zadziała też wtedy, kiedy na terenie galerii handlowej przewidziana jest akcja marketingowa bądź event – dzięki niemu zwiększysz footfall.
  2. Zniżki dla drużyn – każdy gracz przed rozpoczęciem gry wybiera kolor drużyny, do jakiej chce należeć. Do wyboru są: Mystic (niebiescy), Valor (czerwoni) oraz Instinct (żółci). Możesz wprowadzać promocje dla każdej z drużyn mieszając kolory. Pamiętaj jednak, aby zniżką “nagrodzić” też tych, którzy nie graja w Pokemon Go – inaczej możesz spotkać się z falą krytyki.
  3. Real time marketing – jeżeli w pobliżu Twojej lokalizacji nie ma żadnego Pokestopu, wcale nie musisz być na straconej pozycji. Możesz spróbować marketingu w czasie rzeczywistym, podążając za trendami. Jeżeli w Twojej firmie pojawił się jakiś unikalny Pokemon – pokaż go innym na swoim fanpage’u. Korzystając z dobrodziejstw real time marketing możesz też tworzyć unikalne memy – w zależności od branży, w jakiej pracujesz, możliwości są niezliczone. W pubie może to być np. “złap Pokemona, kawę dostaniesz gratis”, a w galerii handlowej – “Idź z nią w końcu na zakupy – mamy Pokemony!”. Przeprowadź w swoim zespole kreatywną burzę mózgów i skorzystaj z szansy wykorzystania marketingu w czasie rzeczywistym – testuj możliwości!

Najbardziej wyczekiwaną funkcją, jaką może wykorzystać marketing, jest jednak możliwość ustawiania swoich własnych Pokestopów. W takich miejscach gracze dostają specjalne przedmioty, jak na przykład dodatkowe pokeballe. Taka możliwość poprawi widoczność marki na lokalnym rynku, a nawet może przyciągnąć potencjalnych klientów, którzy skojarzą markę z miejscem. W tej chwili funkcja jeszcze nie jest dostępna – Pokestopy ustawione są w charakterystycznych punktach na mapie, jak np. murale, pomniki czy budynki. Niantic nie wyklucza jednak tej możliwości. Zapowiada również możliwość wykupowania reklam w grze.

W Pokemon Go istnieje cała masa narzędzi, które wbrew pozorom mogą zostać wykorzystane w marketingu firmy. Już teraz różnorakie przedsiębiorstwa poszukują trenerów Pokemonów, zatrudnianych w charakterze zlecenia. Warunek jest jeden – trzeba złapać je wszystkie!

Jeżeli uważasz, że Twój target korzysta z aplikacji i chciałbyś sprawdzić jej możliwości – zgłoś się do nas. Z chęcią pomożemy!