Wspominaliśmy już nieraz, że pozycjonowanie to specjalność, która obejmuje wiele działań. Osobne artykuły poświęciliśmy takim filarom SEO jak link building czy tworzenie treści na stronę internetową. Skupmy się więc teraz na kolejnym aspekcie, który również bywa wykorzystywany w strategii pozycjonerskiej. 

Mowa o przechwytywaniu domen. Wyjaśnijmy, na czym polega ten proceder, i jakie może przynieść owoce.

Przechwytywanie domen – czy to w ogóle legalne?

W związku z pojęciem przechwytywania domen nasuwa się wiele pytań. Niejednokrotnie spotkaliśmy się na przykład z takim – czy jest ono legalne? Zanim na to odpowiemy, opiszmy pokrótce tę aktywność.

Czym jest sama domena, nie trzeba chyba szerzej tłumaczyć. Ale warto przypomnieć kilka spraw. Zatem jest to fundamentalna część adresu internetowego, który przynależy i utożsamiany jest z daną firmą, organizacją czy nawet pojedynczym człowiekiem (np popularną blogerką). Domena – mówiąc skrótowo – to po prostu adres internetowy przenoszący nas na konkretną stronę internetową. Pierwszym przykładem, jaki przychodzi nam na myśl, jest – getso.pl. 

Jeśli chcemy mieć własną domenę, musimy ją kupić. Robimy to na przykład za pośrednictwem https://home.pl/. Gdy mamy pomysł na jej nazwę, sprawdzamy najpierw w wyszukiwarce, czy nie jest już zajęta. W przypadku, kiedy już została zaklepana, zawsze istnieje szansa, że ją odkupimy, mówimy wówczas o rynku wtórnym domen. 

Mam Cię, moja mała.

Wspominamy o tym tylko dla porządku, nas przecież interesuje przechwytywanie domen. Zgaśmy w zarodku wątpliwości – tak, to w pełni legalny proceder i nie ma nic wspólnego z hakerstwem czy inną formą cyberprzestępczości. Przechwytywanie domeny to w gruncie rzeczy prosta sprawa, zwłaszcza gdy skorzystamy z usług któregoś z pośredniczącego portalu (np. aftermarket.pl). Logujemy się na stronie, wskakujemy do zakładki “przechwyć domenę” i przystępujemy do dzieła. Pomocne tu są też rozmaite narzędzia – przykład intuicyjna w obsłudze Spamzilla – dzięki którym codzienny monitoring rynku domen w prosty sposób staje się rutyną.

Oczywiście nie przechwycimy każdej domeny, jaką byśmy zapragnęli mieć. Zagniemy za to parol na te, które “wygasają”, tzn. przestają być opłacane przez właściciela lub weźmiemy udział w aukcji przejętych już domen.  Nasuwa się pytanie – czemu domeny wygasają? Dzieje się tak z różnych powodów, zwykle, albo właścicielowi już na niej nie zależy, albo okazał się wyjątkowym niezdarą.

Jakie domeny warto przejmować?

A to już zależy od tego, co chcemy osiągnąć. Nas interesuje przejmowanie domen wartościowych z punktu widzenia SEO. W takim wypadku zwracamy uwagę na wiele istotnych współczynników domeny. Duże znaczenie ma wiek. Im starsza, tym cieszy się z reguły większym autorytetem. Poza tym kluczową sprawą, jest jej historia oraz tematyka, z jaką była związana. Wtedy możemy w jej obrębie osadzić linki do stron, które chcemy wzmocnić wartościowym odnośnikiem lub też przekierować witrynę do innej. Wtedy na docelowy adres spłynie jej moc i link juice.

Warto śledzić rynek domen regularnie i być czujnym, bo stosunkowo często udaje się przechwycić za bezcen naprawdę wartościową stronę.

Casus KPPIS

Omawiany temat został nieco szerzej przedstawiony społeczeństwu w pamiętnym roku 2017. Wówczas redaktorzy ogólnokrajowych portali – jeden po drugim – zaczęli rozpisywać się o http://kppis.pl/. Zresztą sensacyjne artykuły, co nie dziwi, do dziś wiszą w sieci. Oto garść przykładów: wyborcza, natemat czy z innego ideowo obozu: wpolityce. Wpisy te nie są zbyt obszerne, bo też sprawa nie była tak wielka, za jaką miała na początku uchodzić.

Zaczęło się od tego, że specjaliści z renomowanej agencji SEM dowiedzieli się, że jedna z oficjalnych stron wiodącej partii politycznej właśnie wygasa. Widocznie nikomu na niej nie zależało, co można było poznać po tym, że nie aktualizowano treści.. Niemniej dla żartu czy może jakiegoś eksperymentu przejęli skądinąd mocną domenę. I postawili na niej coś na kształt bloga, nazywając go, zgodnie z akronimem domeny, Klubem Przyjaciół Piwa i Sera.

Z samej sprawy w gruncie rzeczy niewiele wynikło, szum medialny wkrótce ucichł. Choć to niewątpliwie jedna z głośniejszych spraw związanych z omawianym procederem. Przy okazji ludzie piszący dla wspomnianych portali przypomnieli właścicielom domen, jak ważne jest, aby je regularnie opłacać.