W branży cyfrowej spotykamy się z różnymi skrótowcami. Jednym z nich jest tajemniczy UX. Co się kryje pod tymi dwiema literami? Rozwijamy je jako user experience, czyli doświadczenie użytkownika. Wiele już się wyjaśniło, prawda? Nie? No rzeczywiście sformułowanie może wydać się dość niezrozumiałe. Wyjaśnijmy więc co się pod nim naprawdę kryje.

UX a UI to nie to samo

Ktoś powie to tylko jedna literka różnicy. To prawda, ale w tym wypadku ma duże znaczenie. Skrót UX już rozwinęliśmy. Natomiast pod UI kryje się user interface, czyli interfejs użytkownika. Specjaliści UX oraz UI odznaczają się innym zakresem kompetencji. Często świetnie się uzupełniają, biorąc wspólnie udział przy kreowaniu produktów cyfrowych. Razem stanowią trzon działu projektowania interakcji.

Ekspert od UI to ktoś kreatywny z dużym poczuciem estetyki. Obeznany jest z językami programowania, nieobce mu jest pisanie kodu w HTML 5, CSS 3 czy JavaScript. Mówiąc w skrócie tworzy interfejsy. Z kolei UX designer je testuje, sprawdza, co by można poprawić. Jego domeną jest analiza, nie zapominając o nieodzownej empatii. Wczuwa się w potrzeby użytkowników strony, programu czy aplikacji, aby zaprojektować takie rozwiązania, które sprawią im jak najwięcej przyjemności. Mówi się nieraz – zresztą dość ładnie – o projektowaniu doznań.

„Ktoś nieźle to zaplanował; pewno UX designer albo jakiś inny taki”.

UX designer – człowiek wielu talentów

UX to dziedzina interdyscyplinarna, specjalista się nią zajmujący, powinien wiedzieć po trosze o wielu sprawach, nie wyłączając wiedzy z zakresie psychologii, zwłaszcza dotyczącej zachowań konsumentów w sieci. 

Największą jego zdolnością jest w każdym razie zdolność do zrozumienia potrzeb innych. I musi połączyć to z pogłębioną analizą, pamiętając, aby w tym wszystkim nie zagubił się człowiek – jego nadzieje i aspiracje. Opracowuje więc model potencjalnego odbiorcy, czyli tzw. personę – idealny typ klienta. Aby stała mu się bliższa, nadaje jej imię oraz wiek, zainteresowania, cechy osobowościowe. Person może być kilka. To one będą reprezentowały target – zatem odbiorców, do których kierowany jest produkt cyfrowy. 

Intuicyjne, funkcjonalne i przejrzyste projekty

Wiele mówi się o tym, aby nawigacja na stronie www czy programie była intuicyjna. Chodzi o to, by użytkownik nie zgadywał, nie domyślał się, co ma zrobić dla osiągnięcia pożądanego efektu. Obcowanie z produktem ma mu sprawić satysfakcję, a nie do niego zniechęcić. Dlatego specjalista UX czuwa nad układem treści. Określa, które są priorytetowe i należy je wyeksponować, a które mogą znaleźć się z boku. Do najważniejszych elementów witryny należy menu, które dzieli się na kategorie i podkategorie zgodnie z zasadami logiki i użyteczności.

UX designer duży nacisk kładzie na content – zarówno jego jakość jak i rozmieszczenie. Długie zdania ciągnące się w nieskończoność nie są dobrym rozwiązaniem. Trzeba je skrócić, a niektóre słowa zamienić lub bez sentymentu usunąć.

Praca UX designera  – z jakiego korzysta oprogramowania

UX designer podczas pracy opiera się w dużej mierze na zdobytej już wiedzy, doświadczeniu oraz wrodzonej intuicji. Ale i wykorzystanie narzędzi okazuje się nieodzowne. 

Za sztandarowe uchodzi Axure, wiekowy już program wymagający ściągnięcia na komputer. Mimo upływu lat wciąż uchodzi za najlepszy w swojej kategorii. Poprzez niego specjalista wizualizuje pomysły, nie znając języków programistycznych.

Równie przydatny i niezbędny jest “gorący słoik” – czyli Hotjar. Oferuje on wiele możliwości. Przy jego pomocy UX designer prześledzi najczęściej klikane elementy produktu, co zobrazują czytelne mapy ciepła (heatmaps). A w sekcji funnels  sprawdzi, jak przedstawia się interakcja użytkownika ze ścieżką zakupową (dotyczy to branży e-commerce) – na przykład, kiedy najczęściej ją opuszcza, nie finalizując transakcji. Pozwoli to znaleźć odpowiedź na pytanie – co zrobić, aby zoptymalizować proces konwersji?

Inne funkcje spełnia UserZoom, który ułatwia przeprowadzanie zdalnych testów użyteczności bez konieczności ich moderowania. W efekcie uzyskuje się wyniki zarówno ilościowe – odpowiadające na przykład na pytanie, jak często osoby badane wypełniały formularz kontaktowy – jak i jakościowe, które pozwalają głębiej wniknąć w problem i dowiedzieć się, dlaczego pewne zjawisko wystąpiło.

Nie zapomnijmy jeszcze o jednym. Podstawowym narzędziem jeśli nie każdego, to większości UX designerów jest… notes z zestawem cienkopisów. Pierwsze pomysły i koncepcje zostają przelane na papier i dopiero później zostają doszlifowane i udostępnione klientowi czy współpracownikom w elegantszej formie.