Od niedługiego czasu, ze wszystkich stron spływają informacje o nowym wyglądzie “Osi czasu” na Facebooku. Niektórzy bloggerzy otrzymali wcześniej dostęp do nowej szaty i przy każdej okazji chwalą się nowym wyglądem.

By bardziej przybliżyć to co nieuniknione postarajmy się zebrać w jedność to co do tej pory już wiemy. Wiedząc czego możemy się spodziewać łatwiej będzie przystosować się do nowego wyglądu profilu.

Pierwszą, a za razem bardzo ważną z punktu biznesowego zmianą jest to, iż fan odwiedzając nasz fanpage od razu trafia na oś czasu, nie będzie możliwości ustawiania zakładki powitalnej, tak jak to było do tej pory. Będąc już przy kwestii zakładek, tutaj wiele zmian nie mamy, poza tym, że boksy, których aktualnie nie używamy będzie można skasować, a stałe zostaną jedynie miejsca na zdjęcia oraz licznik fanów.

Promocja postów na własną rękę, to jest coś czego wszyscy oczekują. Obecne już teraz wyróżnianie postów zostało wzbogacone o możliwość “przypinania”. Istotne dla nas komunikaty będą mogły zostać “przypięte” w górnej części tablicy do momentu zmiany komunikatu lub upływu tygodnia.

Ciekawym krokiem wydaje się zastosowanie możliwości przesyłania wiadomości do firm za pośrednictwem ich stron fanowskich. Jednocześnie to działanie może budzić wątpliwości, otóż czy w natłoku wiadomości, zapytań czy innych komunikatów, nie będzie konieczne zatrudnianie dodatkowej osoby do obsługi? Z drugiej strony, jeżeli istnieje taka możliwość, firmy niekorzystające z tego kanału komunikacji niewątpliwie stracą w oczach użytkowników. Jednocześnie prócz nowej ścieżki komunikacji, użytkownicy mogą monitorować statystyki stron, niezależnie czy są ich fanami czy też nie.

Na koniec całkiem fajne rozwiązanie, wynagradzające firmom wytrwałość i konsekwencję w działaniu – kamienie milowe, jest to forma postów pozwalających na dokumentację na Facebooku historii firmy jak i kluczowych dla niej momentów.

Chcąc czy nie do nowego wyglądu serwisu będziemy musieli się przyzwyczaić, czy okaże się on korzystniejszy czy nie, tego nie wiemy, napewno zrobi się ciekawie. Oczywistym jest, że w sytuacji gdy wszyscy idą “naprzód” nawet Facebook musi pójść za trendem, co z tego wyniknie? Czas pokaże.