Grafika-do-artykułu-352x352pixChoć Social Media stają się, a może już są, najsilniejszymi mediami na całym świecie, wielu z nas nadal tego nie dostrzega. Często można usłyszeć, że albo ktoś nie ma konta na “fejsie”, albo nie rozumie Twittera i Instagrama. Może części z nas taka pasywna postawa imponuje, jednak musimy zdawać sobie sprawę z jednej ważnej rzeczy. Social Media nie znikną, a ich znaczenie i zawiłość będzie wzrastała z każdym dniem, tygodniem, miesiącem i rokiem. Dlatego jeżeli ktoś świadomie będzie rezygnować z uczestnictwa, a nie mówimy tu o uzależnieniu, w nowych technologiach – automatycznie skazuje się na banicję.

Odważne stwierdzenie? Może, ale spójrzmy na to z kilku perspektyw.

Nasi rodzice/dziadkowie.

Obecne pokolenie 20/30/40 latków, które nie miało od samo urodzenia dostępu do technologii, w tej chwili jest jej głównym użytkownikiem. Mimo tego, że dopiero poznawali telefony, mp3-ki w latach późniejszych swojej młodości, to w miarę płynnie się nimi teraz posługują. Spójrzmy jednak na pokolenie wyższe 50/60/70 latków. Dla sporej grupy ta technologia jest za ciężka do zrozumienia i koordynowania, gdyż nie mieli fizycznej możliwości z jej korzystania w młodszych latach. W latach, w których nasz mózg najwięcej chłonie informacji. Kolejnym przykładem może być najmłodsze pokolenie do 15 lat. Dzieci kilkuletnie, choć często jeszcze nieświadomie, potrafią odblokować telefon, same włączyć konkretne aplikacje i gry. Nie sprawia im to trudności, gdyż robią to intuicyjnie. Nie trudno wyciągnąć wniosek, jaki płynie z odczytania tych trzech pokoleń. Osoby, które nie użytkowały i nie były włączone w świat technologii mają o wiele większy kłopot z ich przyswojeniem, niż te które mają z nimi styczność na co dzień.

Codzienna komunikacja.

Nie oszukujmy się. Mało kto z nas teraz wychodzi z domu i liczy, że spotka kolegę/koleżankę w domu. Zazwyczaj wcześniej się umawiamy, aby nie natrafić na sytuację, gdy nikogo w domu nie będzie. Teraz wielu mogło pomyśleć “ja i tak wolę dzwonić przez telefon”. Jasne, tylko spójrzmy na szybkość w jakiej te telefony stają się centrum multimedialnym, a funkcja wybierania numeru jest jedną z wielu. W tej chwili są jeszcze telefony nawiązujące do przeszłości klawiaturą, klapką, a nawet antenką. Jednak smartfony zdecydowanie przeważają na rynku, a dodatkowo producenci mają świadomość naszej wiedzy dotyczącej obsługi telefonów, więc instrukcja obsługi jest skracana do minimum. Krótko mówiąc: kiedyś książeczka, dzisiaj ulotka. Za kilka lat może jej nie być w ogóle. Jak wtedy zrozumiemy medium, jeśli postanowimy opuścić technologię na kilka lat?

Możliwość współuczestnictwa

W Internecie można przeczytać mnóstwo anegdot, w których opisywane są sytuacje, gdy ktoś nie mając konta na Facebooku nie wiedział o kolokwium na studiach. Dlaczego? Bo informacja przez profesora została wysłana mailem, nie wisiała jak kiedyś w korytarzu, a jej rozpowszechnienie poszło drogą niebieskiego portalu. Jest to sytuacja mało uciążliwa, gdyż można się z kimś ewentualnie dogadać, aby nam podawał takie informacje. Jednak jeżeli, a wszystko na to wskazuje, system będzie dalej szedł tą drogą, problem wykluczenia wzrośnie. Weźmy pod uwagę możliwość głosowania przez Internet, opłacania rachunków czy logowania do systemu informatycznego uczelni. Za kilkanaście lat wszystkie te czynności mogą być wykonywane jedynie przez sieć. Jeśli przegapimy naturalne wejście, zdecydowanie ciężej będzie wrócić do mediów.

Tradycyjne media

Niektórzy powiedzą “ja oglądam telewizję i słucham radia, zatem nie potrzebuję Internetu”. Pełna zgoda. Jednak naiwność i krótkowzroczność mogą tutaj okrutnie zaboleć. Analogowego sygnału już nie ma. Obecnie działają Multipleksy. Telewizory kineskopowe odeszły do lamusa, rynek jest szturmowany przez nowości jakimi są SmartTV. KRRiT od dawna planuje przenieść sygnał radiowy na wymiar cyfrowy, czyli obecne odbiorniki pójdą do kosza. Jaki z tego wniosek? Za kilkanaście lat, niektórzy mogą mieć problem z włączaniem telewizora.

Podsumowując

Nie można jednoznacznie stwierdzić, że jeśli przestaniemy korzystać z Social Media i nowych technologii, to nie damy rady już do nich wrócić. Jednak jak pokazaliśmy na powyższych przykładach, technologia cały czas idzie do przodu i w pewnym momencie możemy przestać rozumieć mechanizmy nimi kierujące. Nawet medycyna mówi, że nieużywany organ zanika. Jeśli potraktujemy to jako metaforę, to może zaniknąć u nas możliwość percepcji mediów.