Kilka miesięcy temu ukazał się ciekawy artykuł traktujący o tym, iż coraz więcej Polaków obawia się zakupów za pośrednictwem internetu. Artykuł nie jest długi, w związku z czym pozwolimy go sobie zacytować w całości:

Jedynie co trzeci Polak kupuje online. Coraz więcej osób boi się zakupów na odległość – alarmuje „Rzeczpospolita”.

Jak wynika z badania firmy Gemius – spada poziom zaufania do sklepów internetowych. Aż 58 proc. ankietowanych woli na własne oczy zobaczyć produkt, który chce kupić. Co drugi boi się, że dostanie inny produkt niż zamówiony.

Trudno powiedzieć, czy to jednorazowy spadek czy początek trwałego trendu. To o tyle niepokojące, że w Polsce handel internetowy choć szybko się rozwija, to nie jest znaczącym segmentem rynku handlowego. W sieci Polacy wydają kilka razy mniej niż Niemcy, Brytyjczycy czy Holendrzy.

„Roli Internetu w polskim handlu nie można ograniczać do transakcji online. Ogromne znaczenie ma efekt ROPO – klienci szukają produktu w Internecie, ale ostatecznie kupują go w tradycyjnym sklepie” – mówi Grzegorz Cimochowski, młodszy partner w warszawskim biurze Boston Consulting Group.

Nie zmienia to faktu, że przed polskimi e-sklepami jest wciąż dużo pracy, aby do takiej formy zakupów przekonać niezdecydowanych. Znajomość marki i zaufanie do sprzedawcy ma tu bowiem kluczowe znaczenie.

źródło: Onet.pl

Według badań przeprowadzonych przez getso.pl, trend ten w ostatnich miesiącach zaczyna się pogłębiać. Coraz więcej Polaków wybiera tradycyjne zakupy w lokalnych sklepach nieopodal swojego miejsca zamieszkania.

Z badań wynika również, że jednym z czynników decydującym o zakupie w tradycyjnym sklepie jest niewielka różnica w cenie (na korzyść sklepu internetowego) wybranego produktu lub usługi. Z powodu tak niewielkiej różnicy cenowej, konsumenci dokonują zakupu produktu lub usługi w tradycyjnym sklepie.